Trauma porodowa i seksualna

kurs terapeutyczno - duchowo - medyczny online

Doświadczyłaś traumy porodowej rodząc swoje dziecko? A może medycznej, kiedy byłaś w szpitalu jako dorosła kobieta lub mała dziewczynka?

Masz za sobą traumę seksualną albo unikasz zbliżeń intymnych z partnerem? Twoje łono choruje i żyjesz w ciągłym stresie lub lękach?

 

Długo dojrzewał we mnie ten kurs, wewnętrznie, mentalnie i zewnętrznie. Przez 4 lata pracy z kobietami, głównie w temacie lęku, PTSD i seksualności jako terapeutka traumy zauważyłam jedno – cisza, wstyd i milczenie w temacie nadużyć porodowych, medycznych czy terapeutycznych.

Tak terapeutycznych także, moje doświadczenie mówi drugie – kobiety po traumach seksualnych są jednymi z najbardziej wykorzystywanych także w innych aspektach, np. finansowym, zawodowym i relacji. Jako kobieta, która doświadczyła traumy seksualnej i porodowej trafiałam na terapeutów, którzy nie byli przygotowani wewnętrznie do pracy z tymi tematami. Brali pieniądze za usługi terapeutyczne, które nie dawały efektów i prowadzili mnie tylko dla własnych zysków. Zaślepiona własną traumą tego nie widziałam, mało tego ufałam im bezgranicznie nie ufając i nie czując siebie w sobie.

Moja historia to „czeski film”, tak na to patrzę, przeszłam piekło i wykorzystanie – terapeutyczne, duchowe, seksualne, medyczne, finansowe i porodowe. Zamiast zyskać siebie i uzdrowić pierwotne traumy dzieciństwa byłam zmuszana do tego, by się ogarnąć, pracować z traumą nie mając na to zasobów i gotowości, dotykając czegoś na co zgody wewnętrznej i somatycznej nie miałam, ale moja głowa była uzależniona od terapeuty i braku wiedzy czym jest trauma i w czym jestem.

Dlatego:

Co warto wiedzieć?


Moje doświadczenie i to co obserwuje w pracy z klientami pokazuje jak bardzo my kobiety poranione na poziomie ciała, umysłu i Duszy jesteśmy, nie kochamy siebie i winimy za to czego doświadczamy, nie mając pojęcia o tym co nosi masz układ nerwowy i somatyka. Wykorzystujemy siebie nawzajem szukając ratunku i recepty na swój własny ból i nieuzdrowione traumy, ale nie znajdujemy, ponieważ szukamy nie tam gdzie trzeba.

Jeśli czujesz, że błądzisz w swojej terapii czy procesie uzdrawiania to ten kurs jest dla Ciebie.

Jeśli choć raz zwątpiłaś w to co robisz i kim jesteś na poziomie swojej kobiecości (bycia matką, żona, kochanką, partnerką, koleżanką, córka itd.) to ten kurs jest dla Ciebie.


Co będziemy robić?



Opowiem również i poruszę na kursie tematykę wpływu traum porodowych i seksualnych na traumy medyczne, finansowe i terapeutyczne. Dowiesz się czym są i jak powstają retraumatyzacje w procesie uzdrawiania i terapii traumy, zaktualizujesz swoją wiedzę z zakresu traumy porodowej i seksualnej i w kwestii wpływu tych traum na Twoje łono, lęki, PTSD, seksualności i relację z innymi (dzieci, partner, rodzina i znajomi).



Dla kogo jest ten kurs?

Ważne: nie musisz mieć za sobą porodu, jeśli chcesz wziąć udział w kursie, kurs będzie tak prowadzony, aby każda kobieta, która planuje być matką (lub już nią jest) mogła uzdrowić swoją seksualność, łono i kobiecość w sobie w zgodzie z Duszą i ciałem.

Przeciwskazania do udziału w kursie: ciąża, wczesny okres przed i po porodowy, niedawne aborcje i poronienia, nowotwory łona - tutaj zapraszam na pracę terapii traumy 1:1 przed wzięciem udziału w kursie.



Jeśli doświadczasz lęków i masz zablokowaną seksualność na siebie, Duszę, energię życiową, kreatywność i życie to ten kurs jest dla Ciebie.

Jeśli boisz się zbliżeń seksualnych, porodu, ciąży, zastanawiasz się czy mieć dzieci i czy masz traumę to ten kurs jest dla Ciebie.

Jeśli unikasz tego tematu jakim jest łono, kobiecość, poród, seksualność, lęk i trauma to ten kurs jest dla Ciebie.

Szczegóły techniczne:

INWESTYCJA:

400 zł do 15.11,

potem 600 zł

FORMA PŁATNOŚCI:

PayPal – anetakowalczyk.kontakt@gmail.com 

Przelew bankowy: 

Aneta Kowalczyk – 61 1240 6768 1111 0011 0369 5256

Blik:

516982344

(Zakup produktu jest równoważny z tym, że akceptujesz regulamin strony i politykę prywatności.)


Co warto wiedzieć i jakimi technikami i nurtami będziemy pracować?